W moim domu jakiś czas temu zamieszkały ze mną nowe kosmetyki. Wiecie, że uwielbiam pisać wam o kosmetykach, o tym co nowego trafia w moje ręce. Moja niesłabnąca miłość do kosmetyków wciąż kwitnie, a na jej wierzchołku jest już kilka produktów wpisanych w kanon tych moich ulubionych z jakimi się nie rozstaje. Z pewnością na podsumowanie roku i 10 moich ulubionych kosmetyków, pierwszą trójkę prawdopodobnie zajmie Estee lauder. Dlaczego? O tym niżej...
Wybrałam kosmetyki zarówno do pielęgnacji jak i kolorowe. Dziś będzie w większej mierze o tych do makijażu. Wszystko co sygnowane logiem Estee Lauder jest bardzo gustowne, minimalistyczne i wręcz doskonałe. Przekonałam się na własnej skórze.
Kremów BB miałam dużo. Jedynie ten z Clinique jest w stanie konkurować z właśnie tym od Estee Lauder. Krem Day Wear od Estee Lauder to lekka formuła, banalnie się go rozprowadza, a kolor 01 jest bardzo jasny. Wcześniej miałam ogromny problem z dopasowaniem do mojej jasnej cery jakiegokolwiek kremu BB. Z tym nie miałam najmniejszych problemów. Krem oczywiście posiada bardzo wysoki filtr 35 co w sezonie letnim sprawdza się doskonale. Dzięki niemu przyzwyczaiłam się do lekkiego i naturalnego makijażu. Buzia nie jest nim obciążona, a makijaż wygląda bardzo delikatnie i świeżo. Jedynym minusem jest fakt, że buzia się błyszczy po nałożeniu kremu BB, jednak kilka delikatnych ruchów pędzlem wypełnionym pudrem i mamy po problemie. Makijaż na tym kremie utrzymuje się cały dzień. Nigdy nie miałam z nim najmniejszych problemów. Powrócę do niego znów w sezonie letnim. To idealny kompan na wakacje.
Przed
Po
Niestety nie mam innych, dokładniejszych zdjęć ale uwierzcie mi, ten krem mnie uratował.
Jestem zachwycona efektem!
Ten post uzmysłowił mi, że mało jakie kosmetyki są w stanie równać się z Estee Lauder. Puder Estee Lauder Invisible to produkt jaki można stosować samodzielnie na skórę jak i na podkład. Daje piękne, równomierne krycie i co najważniejsze to naturalny wygląd buzi. Niezauważalny makijaż to dla mnie ważna kwestia. Zazwyczaj dążę do naturalnego wyglądu makijażu, tak żeby nie raził po oczach, a wyglądał jakby go zupełnie nie było. Podkład się sprawdził. W sezonie zimowym z pewnością sięgnę po najjaśniejszy odcień aby również przez całą zimę mieć go ze sobą.
To ostatni produkt do jakiego musiałam podejść na spokojnie. Tusz Sumptuous Extreme Waterproof w kolorze czarnym to twardy orzech do zgryzienia. Ale tylko na początku. Biorę tusz do ręki, maluję się i klops. Nic nie wyszło. Przychodzi siostra maluje się i jest bajecznie. Nie rozumiałam tego... Po czym szybko mi rozjaśniła co robię nie tak. Wystarczyło szybciej przeciągać szczoteczką po rzęsach. Dzięki niej nie rzuciłam tego produktu w kąt tylko nauczyłam się z nim współgrać. Bardzo polecam bo efekt jest bajeczny. Do tego bardzo lubię wodoodporne kosmetyki. Tusz maxymalnie wydłuża rzęsy. Efekt jest piękny i dzięki takiej szczoteczce mocno rozczesane. Z pewnością to mój ulubiony tusz.
Także z nadejściem jesieni z pewnością pokaże wam moje produkty od Estee Lauder. Jesień bez Estee Lauder? Teraz to nie jest możliwe, za bardzo polubiłam ich kosmetyki :)
INSTAGRAM FACEBOOK
oj Kadiczku, jak ja Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńoj, a ja bardzo polecam :***
UsuńCudeńka.
OdpowiedzUsuńTeż zazdroszczę. :))
OdpowiedzUsuńCudne kosmetyki! :)
OdpowiedzUsuńjejku nigdy nie widziałam różu w takiej formie.
OdpowiedzUsuńo tak, też byłam mile zaskoczona :)
Usuńtusz i krem BB sama z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMalutkie cuda :O I widać poprawę po tym kremie na okolice oczu :O :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
zdecydowanie widać ogromną różnicę :)
UsuńFajowe te kosmetyki ! Ja jak bym mogła , kosmetyki bym przygarniała co weekend. ;D Pozdrawiam i Zapraszam w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńja mam tak samo :)
Usuńkochana zazdroszczę Ci tych cudeniek;))
OdpowiedzUsuńJak Ty pięknie piszesz o kosmetykach <3
OdpowiedzUsuń:***
Usuńsama chętnie bym je przetestowała! ;d
OdpowiedzUsuńJakie fajne wydaja sie być te kosmetyki :) Może na coś się skuszę heh. Śliczne zdjęcia <3 Wogóle jesteś piękna *.*
OdpowiedzUsuńmonikanagly.blogspot.com
:***
UsuńZ Estee miałam tylko tusz, był to najlepszy tusz w moim życiu <3
OdpowiedzUsuńdokładnie!:))))
UsuńCiekawe rzeczy :)
OdpowiedzUsuńmam z Estee Lauder tusz i błyszczyk i oba kosmetyki są świetne ♥
OdpowiedzUsuńuzależniaja te kosmetyki :***
UsuńOj trafilas w moj gust i mojego ulubienxa, z doswiadczenia wiem ze NIC nie rowna sie z estee lauder, a wybor kosmetykow do pielegnacji byl w 1000000% trafiony i za nic juz ich nie zamienisz:) ja jestem wierna double wear od 3lat, kiedy to zakupilam pierwszy podklad na swoj slub:) a jak lubisz takie cuda na buzi, to polecam meteorites perles oraz baze, to sa gwiazdy z ktorych nikt nigdy juz nie zrezygnuje po wyprobowaniu:) (guerlain) oczywiscie jako zakonczenie makijazu z estee lauder:)
OdpowiedzUsuńo! jezuuuu o meteorytach marzę! jezusie marzę!!!! a ten podkład to ja sobie zobacze! bede dzis w Krakowie to zaglądnę :)
UsuńSzkoda, że są takie drogie, ale z pewnością przekonałaś mnie do zebrania pieniążków chociaż na te podstawowe jak np krem BB :)
OdpowiedzUsuńopłaca się :) zobaczysz, nie bedziesz żałowac wydanych pieniażków :)
UsuńTroszkę tych cudeniek jest, ja tez chce :)
OdpowiedzUsuńSame cudowności :-)
OdpowiedzUsuńFajna kolekcja:) Z ręką na sercu mogę Ci polecić podkład EL Double Wear, rewelacja:)
OdpowiedzUsuńnooo własnie wyżej już dostałam tą wiadomość, także bedzie mój <3
Usuńmam kilka kosmetykow z estee i jestem tak samo zauroczona nimi jak i Ty :)
OdpowiedzUsuńCzemu sprzedajesz już lokówkę?
OdpowiedzUsuńbo dostałam nową, ciut nowszy model :)
UsuńJakie cuda, szkoda że nie mam na nie kasy, może kiedyś nazbieram :D
OdpowiedzUsuńzdecydowanie Madzia zbieraj :)
UsuńZakochałam się w Twoim blogu ... :) Obserwuję, zostaję na dłużej :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło :)
UsuńKrem pod oczy oglądam i oglądam, i ciągle nad nim dumam :)
OdpowiedzUsuńJa z EL używam Double Wear, ale po tym jak zmienili kolory, mój dotychczasowy przestał mi pasować. jest zbyt różowy. poza tym bardzo wysusza skórę. mam suchą i przy dłuższym stosowaniu dodatkowo to potęguje.
teraz myślę nad czymś nowym. ostatnio miałam Dior Nude, ale się nie sprawdził...
u ciebie kochana jak zawsze kosmetyczne wspaniałości!
OdpowiedzUsuńsuper♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam, Ola