Zaglądacie tu codziennie, inni raz na miesiąc, niektórzy wpadają na mnie przypadkiem. Możecie wyciągnąć z obrazów jakie ładuje tu w zaskakującym tempie, że żyje najbardziej prymitywnymi rzeczami jakimi można żyć. Mowa o ubraniach, kosmetykach, butach, zakupach. I to jest błąd. Moje życie kręci się wokół całkowicie innych rzeczy i osób co bardzo ważne. Blog to taki dodatek. Wypełnia mi czas kiedy mój chłopak jest w pracy, siostra w szkole, a reszta zajęta. Wtedy nadrabiam i działam tutaj. Robię milion rzeczy na raz bo jak wybija godzina 19:00 jestem gotowa żeby znów spacerować nocami, pić wino na balkonie i dyskutować godzinami o wszystkim i niczym, jeździć samochodem w magiczne miejsca gdzie jest tak ciemno, że nie widać własnych dłoni i zapisywać nowe myśli w notatniku lub telefonie. W takie spacerowe dni robimy zdjęcia, kiedy siadamy na łące, a pies biega między nami. To właśnie w takich momentach powstaje masa fotografii. Wam przekazuje te modowe gdzie gibie się przed obiektywem w taki sposób, żeby pokazać wam jak najdokładniej ubrania, a reszta zdjęć to te, gdzie śmieje się bo znów się potknęłam w za wysokich butach, bo znów się odwróciłam, bo znów robiłam zdjęcia z ręki jak całuje go w policzek. I wiele razy myślałam, o tym jak mnie odbieracie. Pewnie większość z was myśli 'jaka ona pusta', 'ile ona wydaje na ubrania', 'po co jej kolejne buty'. A ja nie wydaje nic, a jeśli już to w sh, nie jeżdżę na zakupy bo z tego wyrosłam i ludzie w centrach handlowych mnie męczą i wolę wydawać pieniądze na żelki, pocztówki, fast foody i nowe kredki albo doniczki i kwiatki do pokoju, a w sezonie zimowym na karnety na stok. Dlatego nie lubię metek jakie doklejają ludzie. To takie prymitywne, a jednak tak powszechne.
Dzień dobry! To znowu ja. Z koczkiem na głowie czy w rozpuszczonych włosach po pupe to nadal ta sama ja. Chciałam wam bardzo pokazać moją nową sukienkę. Już wyczekiwałam słońca, żeby tylko ją założyć. Udało się jednak po raz kolejny połączyłam sukienke ze spodniami, w sumie bardzo lubię taki set. Następną sukienkę jaką wam pokaże również skomponuje ze spodniami. Tyle, że w zupełnie innych kolorach. Muszę zamówić sobie kolorowe spodnie, pierwsze będą niebieskie! Kolejne miętowe. Myślę, że jesienią będę mogła pochwalić się jedną parą z każdego koloru. Miłego wieczoru kochane! Ja lecę do Paulinki :)
Popular Posts
-
Jestem znów. Po to aby pokazać wam kawałek moje szafy i kawałek siebie. Wielką zaletą jest mieć przestrzeń, ja osobiście muszę zaaranżow...
-
Gdyby nie blogi, nigdy bym nie odwiedziła tak wspaniałego miejsca jak The Body Shop. To właśnie czytając inne blogerki wpadłam na kosmety...
-
W czasie poszukiwań słodziaków na LATO pomogła mi gazeta. VOGUE wie jak kusić kobiety, wiele zapachów ukrytych na pojedynczych stronach r...
-
Poznajcie koszulę w różową kratę, jest wyjątkowa. Kupiona w dzień w jaki uświadomiłam sobie, że praca w sklepie odzieżowym i miejscach ...
-
Długo myślałam o całej tej MIŁOŚCI. Jak to jest, że spędzamy z ludźmi kilka lat i okazuje się, że to nie jest do końca to. Obserwuje...
-
Małe szanse są często początkiem wielkich przedsięwzięć. Dlatego właśnie dziś zabieram się za rozpisanie planu na drugą połowę tego rok...
Blog Archive
-
►
2017
(51)
- ► października (5)
-
►
2016
(94)
- ► października (5)
-
►
2015
(161)
- ► października (9)
-
►
2014
(175)
- ► października (15)
-
►
2013
(129)
- ► października (10)
Labels Cloud
ANNY
BATH&BODYWORKS
BIKOR
BIOVAX
bobbi brown
CAUDALIE
chanel
chloe
CLARENA
Clinique
daisy
DIOR
dkny
DODATKI
DOM
Estee Lauder
flashback
FOREO
glam glow
HOME
HOME&YOU
INSTADRUK
INSTAGRAM
JO MALONE
kosmetyki
KUCHNIA
la mer
LAURA MERCIER
le bunny bleu
M.A.C
MAC
MADCAT
MARC JACOBS
Mary Kay
MICHAEL KORS
MODA
MY
NARS
NOWOŚCI
NUXE
OPI
ORIGINS
orly
PREZENTY
SEPHORA
sisley
SPOTKANIA
THE BALM
The Body Shop
TOO FACED
URODA
WISHLIST
WŁOSY
WYCIECZKI
Yankee Candle
Yves Rocher