Markę
Sisley doceniam najbardziej za kosmetyki do pielęgnacji oraz te do
makijażu, które mimo wszystko kładą ogromny nacisk na pielęgnację. Z tego słynie Sisley, że największą
uwagę skupia na tym aby poprawić naszą kondycję skóry, a następnie nas
upiększać. Ja to ogromnie doceniam, bo za tym idzie naturalność i
delikatność. To para doskonała, która się uzupełnia. Zadbana i zdrowa
cera nie potrzebuje wiele dalszej pracy i upiększania. Wystarczy kilka minut aby
podkreślić zdrową cerę lekkim makijażem. Dlatego dziś przychodzę z dwoma
niesamowicie delikatnymi kosmetykami kolorowymi. Idealnie na koniec lata, aby utrzymać piękny wygląd naszej skóry po lecie.
Róż
rozświetlający w postaci palety Sisley Orchidea to coś absolutnie
uroczego. Orchidea
występuje w dwóch wariantach kolorystycznych. Różowy
to zdecydowanie odcień na zimę, ta w tonacji brzoskwiniowej
będzie doskonale pasować na lato i czas w którym nasza skóra jest
opalona i pełna blasku od słońca. Ciężko kobiecie przejść obojętnie obok tak pięknego produktu.
To połączenia subtelnego i zmysłowego koloru z idealnie uzupełniającymi
się fragmentami z drobinkami rozświetlającymi. Pigmentacja jest bardzo dobra, a centralna część to drobinki delikatnie
opalizujące, po nałożeniu na buzię zostawiają perłowe
wykończenie. Za piękny kolor na naszych policzkach odpowiada sprytnie połączona w całość kombinacja Orchidei.
''Orchidea poprawia koloryt skóry i nadaje jej blask.
Aplikację różu można stopniować aż do osiągnięcia pożądanego rezultatu.''
''Skóra jest rozświetlona i jednolita od jednego pociągnięcia pędzelkiem.
Zapewnia ładny efekt i daje poczucie lekkości.''
Zapewnia ładny efekt i daje poczucie lekkości.''
Bardzo
często jakość nie idzie w parze z urokiem. Wielokrotnie zawiodłam się
na produktach pięknych, ponieważ okazywały się bezużyteczne. Dlatego
niezwykle miło mi powiedzieć, że jestem zachwycona jakością i
trwałością Orchidei. Róż zamknięty jest w eleganckim puzderku z
lusterkiem, a na całej frontowej powierzchni mamy pasy z wydrążonym
zarysem orchidei. Opakowanie jest obłędne!
Środek to kolejny powód do zachwytów. Brzoskwiniowa tonacja wpisuje się doskonale w moją wizję makijażu latem i nieco po lecie. Kiedy daleko nam do bladości, a na twarzy widać nadal muśniętą skórę słońcem. Róż doskonale modeluje, nadaje świeżości i sprawia, że skóra wygląda na gładszą i jednolitą. Dedykowany do każdego rodzaju cery i na każdą porę roku. Odcień koralowy załamany został brązem i przeplata złotawe drobinki. Niesamowicie wydajny, mimo częstej aplikacji nadal widać kształt i zarys Orchodei.
Środek to kolejny powód do zachwytów. Brzoskwiniowa tonacja wpisuje się doskonale w moją wizję makijażu latem i nieco po lecie. Kiedy daleko nam do bladości, a na twarzy widać nadal muśniętą skórę słońcem. Róż doskonale modeluje, nadaje świeżości i sprawia, że skóra wygląda na gładszą i jednolitą. Dedykowany do każdego rodzaju cery i na każdą porę roku. Odcień koralowy załamany został brązem i przeplata złotawe drobinki. Niesamowicie wydajny, mimo częstej aplikacji nadal widać kształt i zarys Orchodei.
Ten
róż idealnie wpisuje się w moje upodobania kolorystyczne. To właśnie po
takie zestawienie sięgam najczęściej i w takich kolorach na policzkach
czuje się najlepiej. Ujmuje to lat i dodaje dziewczęcości. Róż na zawsze
w moim odczuciu pozostanie kolorem absolutnej romantyczności. A
podkreślone nim policzki sprawiają, że odejmujemy sobie pokaźną sumę. W
bardzo prosty sposób możemy stopniować kolorystykę na naszej buzi.
Możemy śmiało nakładać go na bronzer, a w takim duecie również wygląda
pięknie i dostajemy niesamowity efekt rozświetlenia i podkreślenia. Długo utrzymuje się na naszej skórze bez konieczności poprawiania.
''Potrójny zestaw w jasnych tonacjach został zaprojektowany specjalnie,
aby nadać twarzy piękny koloryt i kształt. Trzy delikatne i lekko
perłowe barwy odbijają światło i nadają blask naturalnego słońca.'
Dziewczyny znacie ten produkt?
Ja osobiście bardzo polecam róże marki SISLEY, zwłaszcza jak lubicie produkty piękne i skuteczne.
Makijaż będzie perfekcyjnie zrobiony tego jestem pewna :)
OdpowiedzUsuń:)))))
UsuńPrzepiękne opakowanie i wytłoczony wzór.
OdpowiedzUsuńNie znam, ale wyglądają jak dzieła sztuki <3
OdpowiedzUsuńo tak, poprawią humor co rano :)
UsuńTen jasny jest mega! Chociaż tak cudownie wygląda, że szkoda używać ;D
OdpowiedzUsuńMadzia dokładnie!!!! A co ciekawe, ten jasny był używany jeszcze przed zdjęciami, a zupełnie tego nie widać na powierzchni :)
UsuńAle cacuszka :) Jeszcze to urocze opakowanie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kolory :))
OdpowiedzUsuńurocze, orchidea to mój ulubiony kwiat, Sisley mnie oczarował :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię różową wersję i mam wrażenie, że nigdy się nie skończy - tak, mam już ponad rok i tłoczenie nadal jest obecne!
OdpowiedzUsuńWow! Robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńPiękne aż żal używac ;)
OdpowiedzUsuń