Zestaw imprezowy do zadań specjalnych to już stały rytuał u mnie. Zazwyczaj to te same produkty, jedne znane mi od lat inne zupełne nowości, które w krótkim czasie skradły moje serce. Dziś o tym jak w 24h sprawiam, że moja skóra wygląda zdrowo, promiennie, a makijaż trzyma się przez cała noc.
Nie
ukrywam moja cera oszalała w ostatnim czasie, wszystko przez zmiany,
które wprowadziła nowa praca w moje życie. Wstaję o innych porach, jem
niesystematycznie, oraz przez 8h dziennie przebywam w klimatyzowanym
pomieszczeniu. Nigdy nie myślałam, że cera może tak zareagować na te
czynniki. Zaowocowało to powstanie zaskórników i zaczerwienień. Do walki
użyłam dobrze mi znane od lat produkty, które nareszcie przyniosły
rezultaty. A na dzień przed ważnym wyjściem czy całonocną imprezą
powtarzam ten sam rytuał składający się zawsze z tych samych
pielęgnacyjnych produktów. O nich będzie dziś.
Tu z pomocą od lat przychodzi żel LA ROCHE POSAY EFFACLAR. Wystarcza na bardzo długo, a słowo ''bardzo'' powinno zawierać
cudzysłów, bo produkt się nie kończy i jakby go nie ubywało w tej białej
tubie. Działa świetnie na wszelakie niespodzianki i pozwala się z nimi
uporać w szybkim czasie. Duet z żelem stanowi tutaj szczoteczka soniczna
LUNA FOREO, która masuje i doskonale ściera naskórek.
Kolejny
etap to tonizacja, dla mnie to rytuał bez którego nie zasnę. Używam
ogromne ilości toników i płynów micelarnych, jednak doskonały i
niezastąpiony to ten tonik kwiatowy SISLEY. Następnie na noc nakładam olejek różany SISLEY. Doskonale nawilża i regeneruje moją skórę w czasie snu. A rano już tylko krem SISLEY Comfort Extreme. I moja skóra jest gotowa na nałożenie makijażu.
2. IDEALNA CERA
Trzy
produkty jeden cel - idealnie wyglądająca cera. Po pierwsze BAZA z
Benefitu Porefessional, która jest fundamentem trzymającego się przez
długi czas makijażu. Następnie mój najlepszy podkład kryjący 2015 roku
Estee Lauder Double Wear. Okazał się idealny, trwały oraz wyeliminował
wszystkich innych mocno kryjących konkurentów. Jedynie w momencie, kiedy
moje problemy z cerą się skończą jestem skłonna powrócić do lekkiego
DIOR NUDE AIR. Ale kiedy to będzie? Czas pokaże. Na koniec puder sypki
DIOR NUDE AIR jako wykończenie makijażu.
3. MAKIJAŻ
Potrzebujemy
dużej palety cieni, oczywiście i tak skończymy na 3 ulubionych stałych
odcieniach, ale jakby czasem coś nas tknęło na szaleństwo to warto mieć
pod ręką coś co zrealizuje naszą wizję. U mnie tym razem padło na
SZAROŚCI oj zdumienie ogromne, bowiem ja używam od zawsze tylko brązów.
Także warto zainwestować w wielka paletę bo czasem pokusa okazuje się
doskonałym rozwiązaniem aby wyczarować na naszych twarzach coś NOWEGO.
Moja paleta pochodzi ze światecznej limitowanej serii SEPHORY i aktualnie jest w promocji za UWAGA 99ZŁ! Kolejny etap to moje doskonałe kuleczki Meteorites GUERLAIN.
Po pierwsze zamówiłam ciemny odcień 03 DORE i byłam bardzo zła, nawet
stwierdziłam, że to strata pieniędzy, że nie rozumiem zachwytu, Jednak
ciekawość nie dawała mi spokoju i postanowiłam nie poddawać się i
złożyłam kolejne zamówienie tym razem na odcień 02 CLAIR i
zakochałam się w nich po raz pierwszy. Są doskonałe do ostatniego
wykończenia makijażu. Nadają trójwymiarowości. Znika efekt płaskiej
twarzy, który znacie po użyciu pudru sypkiego czy prasowanego. A kolor 03 DORE pokochałam w jego nowej roli - bronzera! Dziś bez meteorytów nie wyobrażam sobie makijażu.
Wspaniałej imprezy Sylwestrowej!
Nie jestem dobra w składaniu życzeń, ale chciałabym abyście wiedziały,
że to miejsce istnieje dzięki Wam, dlatego chciałabym życzyć Wam samych sukcesów,
że to miejsce istnieje dzięki Wam, dlatego chciałabym życzyć Wam samych sukcesów,
żebyście spełniały swoje marzenia, realizowały się, a w tym wszystkim były po prostu
szczęśliwe! Będzie mi miło, jeżeli nadal będziecie tu zaglądać i dzielić ze mną swoje smutki
i radości bo ja wiem, że w roku 2015 miałam najlepsze na świecie czytelniczki!
To miejsce istnieje dla Was, a ja piszę tu przez Was!
szczęśliwe! Będzie mi miło, jeżeli nadal będziecie tu zaglądać i dzielić ze mną swoje smutki
i radości bo ja wiem, że w roku 2015 miałam najlepsze na świecie czytelniczki!
To miejsce istnieje dla Was, a ja piszę tu przez Was!
Wow, to wszystko tak pięknie, kolorowo i... pudrowo na zdjęciach wygląda, że aż nabrałam ochoty na piękny makijaż, a ostatnio wystarczało mi malowanie brwi i rzęs... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę Szczęśliwego Nowego Roku
(więcej życzeń u nas w blogu, więc się nie rozpisuję)!
Monika
Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńśWIETNY POST!
OdpowiedzUsuńSZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
Super, że masz taki swój ulubiony zestaw do zadan specjalnych. Szczesliwego Nowego Roooku!
OdpowiedzUsuńTa paleta z Sephory wygląda bombowo :)
OdpowiedzUsuńJa z moją cerą walczę od lat, gdy pracowałam w pizzerii miałam problem bo skóra mi się przetłuszczała w strefie T na buźce i to na potęgę. Teraz pracuje w kwiaciarni i mam problem bo skóra jest sucha i pojawia się dużo wyprysków :/ Szukam odpowiedniego ratunku i jakoś dojść do niego nie mogę...
OdpowiedzUsuńZestaw imprezowy faktycznie świetny! A Ty wyglądałaś prześlicznie :)
Paleta marzenie
OdpowiedzUsuńmeteoryty tak mi się marzą<3 pomyślności w nowym roku!
OdpowiedzUsuńwoooow jaka paleta. Ja nie używam niczego poza podkładem, pudrem i tuszem, ale i tak mi się spodobała :D tyle odcieniiiii !
OdpowiedzUsuńUdanego roku !
yves
i tak pięknei wyglądasz jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuń