Zdjęcia nie ukryją tego jak przybieram na wadze, kilogram za kilogramem, jest coraz bardziej widoczny. Ja sama też już nie zaprzeczam. Zapraszam do czytania...
Przytyłam 8kg!
Wszyscy zauważyli zmianę, Ci bliscy jak i czytelnicy moich wypocin. Tak przybrałam i to całe 8 kg. Recepta na to aby po wielu latach starań w końcu przebić to magiczne 50kg jest prosta. Po pierwsze trzeba się zakochać. To chyba lekarstwo na całe zło. Moim problemem wcześniej był wieczny stres, który zjadał mnie od środka. Teraz nie mam powodów do większych zmartwień. Jak już traficie na tego jednego, jedynego faceta to słowo 'kłótnia' nie będzie występować, a to oszczędność energii i czasu. Nie mamy powodów do zmartwień, każdy ma swoją rolę i obowiązki i do tego wspólny czas, który spędzamy przytulając się czy przesiadując ze znajomymi. Kolejny powód to JEDZENIE, od kiedy mieszkamy razem staram się aby codziennie był obiad z 2 dań, w tym 5/7 dni składowa to mięso. Stałe posiłki dużo dają. Uregulowany metabolizm w końcu żyje stabilnym tokiem. Kolejny dobry sposób to pizza, wszelakie kebaby i zapiekanki. Pomogło mi to wszystko aby ważyć 54kg, mieć nadal płaski brzuch ale piersi już w rozmiarze C, a pupę o 2 rozmiary większą. Do tego zachowało się spore wcięcie w talii i sukces osiągnięty. Marzyłam o takich prawdziwych kobiecych kształtach. Żegnam się z byciem wieszakiem, jakim był od czasu masowego odchudzania w liceum. Jest mi teraz o wiele lepiej, lubię siebie taką. A moment w którym całkowicie siebie zaakceptujemy to właśnie SUKCES :)
świetnie wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDziekuję :)))
Usuńjuż myślałam, że napiszesz że spodziewasz się dzidziusia :)
OdpowiedzUsuńAle dobrze kombinujesz :P
UsuńBo to także dlatego, chcąc być mamą w przyszłości miałam na celu jako pierwsze przytyć,
nastepnie zamienić to w masę mięśniowa tak aby w czasie ciąży mieć silne mięśnie pleców a także nóg, bo one cierpią w ciąży najbardziej :) Fundamenty najważniejsze...
Pięknie wyglądasz tak czy inaczej! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że nie odmawiasz sobie przyjemności jaką jest jedzenie. Ja wyznaję taką samą zasadę, jeść co się lubi, gotować ile wlezie i kochać swoją drugą połówkę bardzo bardzo mocno :).
OdpowiedzUsuńNoooo od kiedy mieszkamy sami to cały czas gotujemy. Tyle przyjemności w tym :))))
Usuńa już myślałam że będziemy ciotkami :P
OdpowiedzUsuńale by ich było :D hoho!
UsuńTak miłość czyni cuda:) ślicznie i bardzo kobieco! Tak trzymać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie zapeszamy :D nie dziękuję!
Usuńcudny look ; >
OdpowiedzUsuńKadik... wyglądasz teraz bardzo Sexy!
OdpowiedzUsuń:*
Aaaaa dziekuję!
Usuńgwiazda <3
OdpowiedzUsuńJa również myślałam, że chodzi o ciążę! I dobrze, bo wyglądasz świetnie i kobieco, a to najważniejsze :)
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeeee jeszcze nie :****
Usuńi bardzo dobrze! wyglądasz bardzo ładnie - kobieco i apetycznie. Przyznam się, że też myślałam, że dzidziuś w drodze :)
OdpowiedzUsuńaaaaa bo wy ciociami chcecie być łobuzy!
UsuńWyglądasz świetnie w tej figurze! Mnie się jeszcze nie udało przekroczyć tej magicznej 50 tki! Ale całe życie byłam chuderlakiem, choćbym nie wiem jak się obżerała i nie wiem jak była zakochana! ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNoooo to proszę sobie gotować takie kaloryczne potrawy i wrócić tu do mnie za kilka miesięcy, bede trzymac kciuki :)
UsuńWyglądasz najwspanialej na calutkim świecie!!! <3 Taką pupę boską i bioderka też chcę! :-*
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Ty Martoszku :****
UsuńSuper look! :)
OdpowiedzUsuńFaaaaaaajnie :) Wszystkie przepisy na sukces "przytycia" jak najbardziej trafione :) Potrzebne jest też szczęście...żeby przybierać tam gdzie chcemy :) Ja niestety chętnie nabrałabym kilogramów w rękach, nogach (większym zadeczkiem też bym nie pogardziła..;) .. Ale niestety - każdy kilogram ląduje w brzuchu ;) Masakra :) Jak do tego dochodzi zmieniona skoliozą sylwetka - to robi się komicznie :) Kuleczka na dwóch patykach hahahah :)
OdpowiedzUsuńGratuluję sukcesu :)
Kurdeee to tak jak u mojej siostry, ona sie robi misiem i od razu ma brzuszek :) a w nogach i rękach nie ma szans przytyć :(
Usuńpiękna!!
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak marzę o tym żeby przytyć, tylko niestety nie zależy to tylko od nas. Wiele zależy od organizmu, metabolizmu, którego nie do końca można ustawić ... Chciałabym 8 kg więcej!
yves
Noooooo to musismy cos z tym zrobić :))))!!!!! wszytsko się da!!!!
Usuńślicznaś !:)) i tak trzymaj!
OdpowiedzUsuńteraz wyglądasz super ;)
OdpowiedzUsuńbardzo, bardzo dziekuje :)
Usuń"Trzeba się zakochać..." ja jak się zakochałam to schudłam 7 kg - byłam praktycznie na skraju anoreksji - bo z miłości miałam ciągle ściśnięty żołądek i nic nie mogłam jeść. Teraz po 3 latach związku wcinam ile wlezie :) praktycznie po 8 miesiącach minął okres motylków w brzuszku i tym samym wrócił mój wilczy apetyt
OdpowiedzUsuńTy wyglądasz teraz obłędnie - piękna talia i cudowne bioderka - kobieco i sexy!!! Tak trzymaj
Jak ja sie cieszę, że choc trochę wam się to podoba i nie ma negatywnego odzewu!!!!
Usuńże grubas, że wielki tyłek <3
Wiesz co my na początku to tak samo mało co jedliśmy :D hahahaha życie z telefonem było :D Ale my tak samo po jakims czasie normalnie zaczęlismy kochać jedzenie :D
Kochana ja Ci oddam jeszcze kilka moich kilogramow ;-) super wygladasz :-):-):-)
OdpowiedzUsuńBIORĘ!
UsuńJa nigdy takiego problemu nie miałam, ale gratuluje, wyglądasz idealnie! ważniejsze, że tak się czujesz:)
OdpowiedzUsuń:***
UsuńWyglądasz świetnie, tak trzymaj :) Ja zawsze byłam bardzo szczupła, teraz trochę 'lepiej' wyglądam, ale jeszcze z 3-4kg by się przydało :)
OdpowiedzUsuńnoooo to do dzieła! ja też jesczze z 3 bym chciała :PPPP
Usuńświetne połączenie spódniczki i paska:)
OdpowiedzUsuńhttp://derniere-danse-me.blogspot.com/
Kadiczku ślicznie wyglądasz, tak kwitnąco ;)
OdpowiedzUsuńdziekuję najmocniej :*****
UsuńKadiku, ja marzę by wyglądać jak Ty!!!! Do diaska z dietami!!! :*
OdpowiedzUsuńDiety sa do DUPPPY :P proszę jeść dużo czekolady, pizze i cieszyć się życiem!
Usuńzazdroszczę Ci, że masz krągłości:( jak schudłam po ciąży to przez jakiś czas było ok, potem pojawiły się trudności życiowe, dużo nerwów i przez to wyglądam jak trup:( moja mama mi powiedziała że wyglądam marnie, jestem wychudzona i blada, cóż, będę walczyć ale na razie pozostaje mi polubić siebie:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nerwy wysysają z nas wszystko ;////
Usuńja tak miałam. Martuś walcz i będzie dobrze!! Nie ma poddawania twardzielu.
Wierzę w Was :) miną smutki i będziesz misiem, tak jak ja :)
Trzymam kciuki!!!
:*
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, to pierwsze na co zwróciłam uwagę to właśnie większe piersi :). Każda kobieta marzy o tym, aby mieć tak piękne kształty, ale zachować ładny, płaski brzuszek. Gratuluję! :))
OdpowiedzUsuńDlaczego nie akceptujesz niewygodnych komenarzów?
OdpowiedzUsuń