MIGRENA

Photo By Nataszkowiec Babik
___________________________________ 05.10.2012 ___________________________________

Moje pierwsze spotkanie z nią pamiętam z czasów gimnazjum, nie rozumiałam, że to będzie moja przyjaciółka na całe życie. Zaczyna się podobnie u każdego, po prostu boli mnie głowa no to wezmę apap. Drugi apap? Trzeci apap? Umieram?  Wróciłam do domu i czekałam, aż minie ból głowy. Nie minął... Rano obudziłam się i najgorsze było uczucie, kiedy zaczynałam łączyć fakty, zauważać jasność za oknem jaka przyprawiała o dreszcze, wymiotowałam co skutkowało chwilowa ulgą po czym dostrzegłam godzinę wyświetlaną na telefonie i czułam, że nadal ktoś ze mną jest. Migrena! 

BLUZKA/AX PARIS  SPÓDNICA/HOUSE  TOREBKA/ATMOSPHERE  BUTY/MILANOO  KAPELUSZ/OASAP

O matko, mogę przetrwać migrenę jaka jest ze mną cały dzień ale jak budzę się i rano ona też ze mną leży, to jest tragedia. Uczucie jakie demotywuje do czegokolwiek, makijaż jest jak wbijanie szpilek bo nie byłam w stanie patrzeć na siebie w lusterku, mrużyłam za każdym razem oczy i liczyłam do 10 w myślach... I tak w nieskończoność powtarzałam, że nikt na to nie umarł i ja też nie umrę! Następnie, kiedy to woda na aspirynę była wystarczająco chłodna, wrzucałam i czekałam aż musująca tabletka rozpłynie się, a ja będę mogła zacząć ją wprowadzać do krwiobiegu. Nie wiedziałam oczywiście, że to migrena od początku i że istnieje ból jaki wyłącza nas z życia. Najpierw sugerowano inne przyczyny, jednak skierowania na tomografie i rezonansy potwierdziły, że to ona. Weszłam do gabinetu, rozebrałam sweter, bo przecież potrzebny jest wenflon, żeby można było nafaszerować pacjenta kontrastem w czasie badania, prawie zemdlałam na kozetce bo jestem cieniarzem jeśli chodzi o wbijanie w żyłę (narkoman by ze mnie był marny) jednak Pani Pielęgniarka zrobiła to tak sprawnie, że mogłabym być kuta w ten sposób codziennie. No i grzecznie czekałam w kolejce do rezonansu magnetycznego głowy. Babik! Weszłam, ściągnęłam buty, założono mi coś na głowę i roześmiana wjechałam do tunelu, coś szumiało mi w głowie, po kilku minutach wysunęli mnie z tego tunelu, wpuścili kontrast do żyły i wsunęli ponownie, o kur*** tylko tyle mogę powiedzieć, ja nie wiem co się wtedy działo, ale wywołali mi magiczną migrenę tymi cudownymi falami jakie przepływały przez moją głowę. Wysunęli mnie z tego tunelu, no i nie pamiętałam jak się nazywam, nie byłam w stanie ubrać sobie butów bo każde pochylenie głowy to jakby prawy sierpowy prosto w twarz... Wtedy po raz kolejny przeklnęłam i pomyślałam co za ludzie tu pracują, Lekarz który zobaczył jak mnie  wyprostowało  jak tylko ugięłam się lekko w stronę buta powiedział, '' to na pewno migrena, życzę miłego dnia''. Później pamiętam kolejny przypadek jak na ostatnim polskim w liceum poczułam, że za chwilę zwymiotuje, po kilku minutach rozrywało mi głowę, zeszłam do sklepiku po wodę, wrzuciłam tabletkę i jak nauczycielka mnie zobaczyła zieloną kazała jechać do domu. I tak przez następne 20 godzin byłam z nią. Dodatkowo były tylko jedne jedyne tabletki jakie mi pomagały w najgorszym stadium jakich w moim mieście można było ze świecą szukać. A dziś wyjeżdżam i tak naprawdę to przez to miejsce przypomniało mi się jak dawno nie widziałam się z moja przyjaciółką, bo to tam straciłam ostatnią w moim życiu tabletkę Aspiryny na migrenę, którą zawsze miałam w portfelu w razie odwiedzin przyjaciółki, tym razem położyłam ja na półce, a znajomi wypili jako środek zapobiegawczy przed zakrapianą mocno alkoholem imprezą żeby to głowa na drugi dzień ich nie bolała. Moje przerażenie było przeogromne, jednak od tamtego dnia jestem wolna, a ona się już nie pojawiła! Półtorej roku bez migreny kilkunastogodzinnej, oby nigdy nie wróciła bo nawet rezerwowej tabletki nie mam żeby ją stłamsić!  No to lecę się pakować i w drogę, wyjeżdżam, zobaczymy się za kilka dni, lub jutro jak znajdę wifiii ri fii.

    85 komentarzy:

    1. Oj, nie zazdroszczę, nie zazdroszczę :(
      Kadik - czy wybierasz się na Blog Forum Gdańsk? :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Ślicznie Ci w tym kapelutku :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Ja także pomyślałam od razu o tym kapelutku. Życzę, aby migrena nie wróciła.
      Pozdrawiam, udanego weekendu:)

      OdpowiedzUsuń
    4. Anonimowy13:07

      Biedna, migrena męczy mnie od gimnazjum. Nie znoszę najbardziej tego pierwszego objawu - migotania stu tysięcy fleszy i już wiem, że zaraz dopadnie mnie potworny ból, który trwa nawet do 3 dni :( Mama zastosowała na mnie ostatnio okłady z surowego ziemniaka. Kroisz w plastry i układasz na czole pod opaską. Nie wiem czy to siła perswazji, ale naprawdę po godzinie ból ustąpił, sama nie dowierzałam :@

      OdpowiedzUsuń
    5. znam to chociaż ja miałam lżejsze objawy to i tak tyle razy płakałam z bólu bo nic nie mogło mi pomóc ale na szczęście od kilku miesięcy migrena się nie pojawia mam nadzieję że na dłuższy czas ;)

      OdpowiedzUsuń
    6. really cute look, hon! lovely!<3
      http://therubberdoll.com/

      OdpowiedzUsuń
    7. Anonimowy13:49

      Wiem co nie co o migrenie ;/ odwiedza czasem mojego chłopaka, moja mamę i czasem i mnie -.-'
      nienawidzimy tego!!!!

      ślicznie wyglądasz! :*

      OdpowiedzUsuń
    8. Anonimowy13:53

      Wyglądasz jak agent specjalny! :D A co do migreny... Skąd ja to znam... :/

      OdpowiedzUsuń
    9. Kochana a myślałam, że tylko ja taka cieniara i się igieł boję - a tu proszę!!! Co do migreny - mam nadzieję, że już Cię nigdy nie odwiedzi!!! Niech się w nos pocałuje taka "przyjaciółka"!!!

      A Ty wyglądasz cudownie - no i kapelusik jak zawsze dodaje uroku!!!

      OdpowiedzUsuń
    10. Ja też bardzo boję się wszelkich szczepień, pobrań krwi itp. GRRR.
      Jeśli chodzi o migreny to bardzo współczuję i mam nadzieję, że już nie wróci. :)
      Śliczne masz włoski!

      OdpowiedzUsuń
    11. Pięknie wyglądasz ! :)
      Tez sie strasznie igieł boję ! I mam nadzieje, ze migrena nie wróci ! :)

      www.badratt.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    12. wyglądasz ślicznie ! :)
      okulary piękne <3

      OdpowiedzUsuń
    13. nie zazdroszczę ale mimo to pięknie wygladasz :)

      OdpowiedzUsuń
    14. Super outfit! :D
      śliczne kolory ;)
      Ja tam się nie boję igieł, daję rade :P

      Dziękuję za komentarz ;*
      http://shutup-and-takemymoney.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    15. jak zawsze cudownie! zazdroszczę figury! :)

      OdpowiedzUsuń
    16. łoo nie zazdroszczę, ja przy "zwykłym" bólu głowy odpadam :(
      ładny kapelutek ;)

      OdpowiedzUsuń
    17. Przepięknie wyglądasz w tym kapelusiku :)

      OdpowiedzUsuń
    18. Wygladasz bosko :) Rewelacyjny zestaw :)

      OdpowiedzUsuń
    19. Co do rybek, to szkoda, że nie można ich wytresować ;D Co do migreny, to współczuję. Wiem jak to paraliżuje życie, moja mami ma to samo. Jak zacznie ją 'uciskać' w bani w środę, to kończy się w piątek. Dobrze, że odeszła od Ciebie. aaaa sioooo! ;)

      OdpowiedzUsuń
    20. Zawsze myślałam, że zwykły ból głowy to moja najgorsza zmora. Odpukać migreny jednak nigdy nie miałam ;>>

      OdpowiedzUsuń
    21. współczuję migreny. też często umieram jak boli mnie głowa ale tego to bym chyba nie wytrzymała.

      OdpowiedzUsuń
    22. Strasznie współczuję Ci migreny.
      Na szczęście nigdy nie miałam.
      A tak poza tym, to bardzo ładnie wyglądasz w tej ołówkowej spódnicy :)

      OdpowiedzUsuń
    23. wyglądasz cudownie :) urzekla mnie bluzeczka i kolor twoich wlosow :)
      www.tynkaa-fashion.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    24. Cudownie wyglądasz ! :)

      OdpowiedzUsuń
    25. jesteś bardzo fotogeniczna :) , ciekawy blog obserwuję , zapraszam do nas.

      OdpowiedzUsuń
    26. Super Top!!!Wyglądasz rewelacyjnie!:)pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń
    27. Takie badania czekają mnie już niedługo. Bóle głowy to moi przyjaciele od roku dzień w dzień..

      OdpowiedzUsuń
    28. Anonimowy17:50

      czy są już wyniki konkursu sheinside?

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. tak już były pod którymś postem w tył...

        Usuń
    29. Świetna stylówa :))

      OdpowiedzUsuń
    30. wygladasz zjawiskowo kochana!piekna spodniczka:)
      pozdrawiam :)

      OdpowiedzUsuń
    31. Trzymam kciuki aby ta migrena-wredota juz nigdy nie wrocila!!

      Milego wyjazdu :*

      OdpowiedzUsuń
    32. Biednaś, mnie też męczyły migreńska, ale od roku mam spokój, tfu tfu, odpukać. Wszystkie zmysły mi szalały jakbym miała się zaraz przemienić w wampira;) światło, zapachy, dotyk, dźwięki - wszystko wyostrzone i drażniące. Ulgę dawało mi zimno (zimą mogłabym leżeć w śniegu), tabletka wzięta nie w porę nic nie pomagała, pewną ulgę dawał mi zastrzyk z pyralginy plus środek przeciwwymiotny, niestety nie zawsze miałam siłę udać się na pogotowie. Pomagało też Cinie lub Frimig niestety na receptę.
      A stylizacja super!

      OdpowiedzUsuń
    33. też mam migrenę ale nie tak silną! ;o świetna stylizacja, jak zwykle

      OdpowiedzUsuń
    34. moja choroba się skończyła, a zaczęła Twoja, jednak pocieszenie, że nie będzie trwać wiecznie. Zestawienie "wzorkowatej" bluzki ze spódniczką przypadł mi do gustu- ja nie noszę spódniczek/ sukienek, ale na Tobie ten zestaw mi się podoba :D

      OdpowiedzUsuń
    35. Nie mam takiego problemu, ale współczuję i życzę przepędzenia migreny ;)
      Świetna stylizacja, boski kapelusz ;* :)

      OdpowiedzUsuń
    36. Wyglądasz genialnie!!!:D ach nie mogę się napatrzeć na zdjęcia!!! :)
      A Kochana jeżeli Cię to pocieszy.. Wierz mi, że nie miałaś jeszcze mega prawdziwej migreny...
      Ja jak mam migrenę, to ( nie będę już mówić o gwoździach w mózgu) ale drętwieje mi dłoń, drętwieją mi policzki, ba ! Drętwieje mi nawet język do tego wszystkiego ! O_o możesz sobie do wyobrazić? ale to jeszcze nic... Ponadto pojawiają się białe mroczki przed oczami, w związku z czym nie mogę nawet niczego przeczytać bo widzę jedną wielką białą plamę. I to jest standard. A migrena w moim wykonaniu w wersji HARD jest taka, że nie potrafię mówić... No normalnie zapominam liter i nawet kiedyś chciałam napisać sms'a to nie mogłam, bo NIE UMIAŁAM:/ a najśmieszniejsza była rozmowa z moją mamą jak zdania poprawnie nie potrafiłam ułożyć... To jest dopiero coś... Wierz mi nie chciałabyś przeżyć czegoś takiego...
      Ale na szczęście teraz prawie nie miewam...
      Tak czy siak pozdrawiam :):*

      OdpowiedzUsuń
    37. Cieszę się, że już nie masz tej migreny. Ja osobiście nigdy jej nie miałam i oby tak zostało, ale uczyłam się o niej i co nie co wiem, a bynajmniej myślałam, że wiem bo czytając to co napisałaś, jestem naprawdę w szoku, że jest to tak ogromny ból. Jakby kiedyś chciała Ci wrócić (Tfu, tfu, odpukać w niemalowane) bardzo chętnie zrobię Ci masaż przeznaczony specjalnie przy bólach migrenowych.

      Ja mam podobnie co chodzi o igły, robi mi się słabo jak tylko myślę, i momentalnie naprężam całe ciało.

      OdpowiedzUsuń
    38. Na szczęście migreny nigdy nie miałam i mieć mam nadzieje nie będę. Natomiast.. mam bardzo nieprzyjemne wspomnienia związane z rezonansem. Obiecałam sobie, że już moja noga tam nigdy nie ustanie. Pielęgniarka okropna, lekarz mówił jakieś niezrozumiałe rzeczy. Spytał mi się dlaczego jestem taka wystraszona, gdy odpowiedziałam, ze mam klaustrofobie, pielęgniarka się zaśmiała i zasugerowała mi, że wymyślam. Nikt mnie nie ostrzegł, że będą mi coś wbijali do rączki, to odskoczyłam(odsunęłam) się. Wielce oburzeni. No to z tych wszystkich stresów im tam zemdlałam i chyba wredna pielęgniarka już nie miała wątpliwości do mojej prawdomówności.
      Życzę zdrowia i baku migren!

      OdpowiedzUsuń
    39. Ach, te migreny!
      Urzekła mnie ta Twoja bluzka, świetnie w niej wyglądasz.

      OdpowiedzUsuń
    40. Biedny Kadik!
      Pięknie :)

      OdpowiedzUsuń
    41. ooo jej jaki fajny strój - idealny na zdjęcia ! :)

      OdpowiedzUsuń
    42. strój świetny, bardzo mi się podoba, jedynie buty mi do gustu nie przypadły :D

      OdpowiedzUsuń
    43. bardzo ładne zdjęcia!! twój blog jest strasznie inspirujący!
      dziękuje za miły komentasz!
      obserwuje

      OdpowiedzUsuń
    44. Straszna sprawa z tą migreną :( Oby już nie wracała;*
      Miłego wyjazdu :)

      OdpowiedzUsuń
    45. Widzę kochana, że nie tylko ja mam taką wspaniałą przyjaciółkę. Tyle, że ja jak mam silne bóle to leżę w szpitalu, bo wtedy to już w ogóle mnie nie ma. Polecam lek Migea- tylko, że to jest prawie psychotrop więc trzeba uważać, ale świat jest po nim piękny .
      No chyba, że bardziej naturalna metoda - kieliszek wódki codziennie - serio pomaga :)

      buziaki :*

      OdpowiedzUsuń
    46. Świetna bluzka! : )))))

      OdpowiedzUsuń
    47. zawsze mnei ciekaiwlo dokladnie co to jest ta migrena cale szczescie jej nie mama le z tego co opiszesz to masakra...

      OdpowiedzUsuń
    48. zestaw jest świetny! a co do bólu, po części wiem, o czym mówisz. ostatni rok myślałam, że mam problemy z zatokami, ból czasami po parę dni ale tylko w czole. jak wreszcie jakiś lekarz łaskawie dal mi skierowanie na zdjęcie to okazało się, że to migrena :/

      OdpowiedzUsuń
    49. Anonimowy22:25

      Niestety dokładnie wiem o czym mówisz, bóle głowy towarzyszą mi od gimnazjum, niestety do dziś. Twoja przyjaciółka, jak ją nazywasz, nie chce mnie opuścić mimo, że ją atakuję i leczę, wstręciucha jedna!udanego wyjazdu:) p.s. rewelacyjny kapelusz, świetne Ci pasuję:) A.

      OdpowiedzUsuń
    50. uwielbiam takie niebanalne połączenia z czernią :)

      OdpowiedzUsuń
    51. pięknie wyglądasz !:)
      dobrze że ta migrena ustała !:D

      OdpowiedzUsuń
    52. hello! I like your blog, im following you now, if you like my blog follow me back please! XoXo

      www.shoesandbasics.com

      OdpowiedzUsuń
    53. Anonimowy10:45

      świetna bluzka. :3

      OdpowiedzUsuń
    54. Stylizacja świetna ;)

      OdpowiedzUsuń
    55. strasznie współczuję ci migreny. nienawidzę polskich lekarzy. mam tylko jedną, zaufaną lekarkę, która mnie leczy i której ufam. moja mama ma migreny i jest mi przykro, że musisz przez to przechodzić.
      wyglądasz jak zwykle zjawiskowo <3
      http://coeursdefoxes.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    56. migrena, straszna rzecz :(
      wyglądasz bardzo fajnie, uwielbiam motywy a'la Versace, jak na Twojej bluzce :)

      OdpowiedzUsuń
    57. Też kiedyś miałam kontrast,ale pielęgniarka nie mogła mi się wbić. W końcu udało się igłą dla niemowlaków... To był koszmar -,-

      Zdjęcia są świetne :)

      OdpowiedzUsuń
    58. łooo przeczytałam! Moja Mama ma takie migreny średnio co trzeci miesiąc i wtedy ma wyjęte z życia jakieś 3-4 dni, bywa nawet dłużej. Czasem sama nie mogę wytrzymać z bólem głowy,a co dopiero tyle czasu. Oby migrena nie wracała!

      P.S.
      Podoba mi się torebka, ale jakby to zaśpiewała Jula - 'za kaaa-aaażdym razem' na pierwszym miejscu są Twoje włosy ! :)
      Baw się dobrze! :)

      OdpowiedzUsuń
    59. Ślicznie wyglądasz :]

      OdpowiedzUsuń
    60. genialnie wyglądasz, bardzo podoba mi się bluzka i buty :)

      OdpowiedzUsuń
    61. oj... migrena. współczuję :( ślicznie wyglądasz, piękne zdjęcia :d
      a kiedy będą wyniki rozdania? :)

      OdpowiedzUsuń
    62. Anonimowy22:49

      jak robisz takie zdjecia ten college ? :D

      OdpowiedzUsuń
    63. Współczuję tej migreny, mam nadzieję że już Cię nie nawiedzi :) Wyglądasz świetnie :)

      OdpowiedzUsuń
    64. Kurcze, nie wiem, czemu do tej pory nie mam Cię w obserwowanych, już to zmieniam! :D

      OdpowiedzUsuń
    65. strasznie współczuję, ja nigdy nie doświadczyłam migreny.
      Mam nadzieję, że Cię już nie złapie!:)
      a i szalenie podoba mi się nagłówek bloga!!:))
      super pomysł:)

      OdpowiedzUsuń
    66. pzrepiękne zdjęcia!!!!!!!
      kapelusz super:)))))

      OdpowiedzUsuń
    67. Mam znajome, ktore cierpia na migrene, ale dopiero ty swoim obrazowym, plastycznym opisem uswiadomilas mi ten koszmar! wspolczuje bardzo! trzymaj sie!

      OdpowiedzUsuń
    68. Obserwuję, mam nadzieję, że Ty też będziesz ;);*

      OdpowiedzUsuń
    69. rewelacyjnie wyglądasz <3 zakochałam się w tym kapeluszu

      OdpowiedzUsuń
    70. Z tą migreną to różnie bywa, ale mam nadzieję że już do ciebie nie wróci;))
      Pięknie jak zawsze, Ty masz taki smak i swój styl który podziwiam!

      OdpowiedzUsuń
    71. twoja bluzka jest genialna, a te wzory zachwycają! fajnie połączona, a kapelusz dopiął stylizację :)

      OdpowiedzUsuń
    72. Anonimowy14:08

      Do tego 90% to kobiety cierpia na migrenę ;/ niestety

      OdpowiedzUsuń
    73. Love this look
      Adorable top

      OdpowiedzUsuń
    74. Anonimowy12:51

      spodnica fajna :) i bardzo ladnie pasuje do tej bluzki :):)

      OdpowiedzUsuń
    75. podoba mi się twoja bluzka. Dziękuję za miłe słowa na moim blogu , obserwuję. Buziak




      http://stylowcy.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    76. Migrena nikt nie wie jaki to ból, jak sam nie doświadczył tego. Leże w pokoju do światła mam wstręt smaruję czoło amolem tabletki nie pomagają masakra jakaś, wymioty wszystko to co ty. Teraz jem magnez codziennie jedną tabletkę, często też jak się denerwuję to głowa mnie boli. Pozdrawiam

      OdpowiedzUsuń

    Instagram